Sesje cRPG
Jeździec Apokalipsy
-To bardzo dobry pomysł, wyborowi żołnierze i dowódca z głową na karku.
Offline
Kubboz Włączył tryb "Dowódca i żołnierze" i zaznaczył opcje "Losowa mapa", "S-F" i "Malutka bitewka". No to się podłączmy rzekł, po czym zrobił co powiedział. Zasady są takie, 2 żołnierzy ma pokonać 10, mogą robić co chcą, chyba że dowódca wydał jakieś polecenie. Dowódca wydaje polecenia i zapewnia ekwipunek a co jakiś czas również wsparcie. Zaczynamy?
Offline
Zaczynamy! Powiedział głośniej Celner i podpiął się do seta... Czekał jeszcze tylko na pozostałych...
Offline
Jeździec Apokalipsy
Podłączam się do seta.
-Czas zacząć zabawę.
Offline
Kubboz również się podpiął.
Celner z góry patrzył na jakichś facetów bez broni, w samych gaciach, nad nimi widniały napisy "Kubboz" i "Drakko". No tak, trzeba było sprawić im jakiś mundur, broń...
Drakko zaś zauważył, że miał same majtki, żadnej broni, zupełnie jak stojący obok niego Kubboz...
Offline
Jeździec Apokalipsy
Zasłaniam rękami krocze.
Myślałem że to normalna gra, a nie jakiś homo symulator
Ostatnio edytowany przez artur32artur3 (2008-11-30 21:48:39)
Offline
Argh... Weźcie włóżcie te mundury na siebie.... I macie broń...
Powiedział Celner i dołączył im do ekwipunku po mundurze, i dla Drakka PortalGuna, a dla Kubboza Laserowego Miniguna...
Offline
Jeździec Apokalipsy
z powodu nie umiejętności posługiwania się bronią, próbuję przejąc broń przeciwników.
Offline
Wrogowie postrzelili cię w prawą nogę. Symbolizowane było to tym, że Przy każdym kroku odczuwałeś słaby impuls, a do tego set stawiał opory w gwałtowniejszym poruszaniu tą nogą i w dodatku przy próbie czegoś takiego, wysyłał impuls.
Offline
Jeździec Apokalipsy
Próbuje doczołgać się za jakąś osłonę.
Ja to mam pecha w grach...
Offline
Medyka? Sie robi...
Powiedział Celner i przysyła medyka, tak szybko, jak to się da...
A PortalGuna się używa bardzo łatwo... Po prostu "pokazujesz" gdzie ma być portal...
Offline
Wtedy nadleciał statek kosmiczny, zeskoczyła z niego i zgrabnie wylądowała piękna laska i przystąpiła do opatrzenia ran. Najlepiej będzie, jak pokażę mu to w praktyce. - powiedział Kubboz biorąc PortalGuna - Popatrz, tamten gościu na mnie chce skoczyć z nożem, nie? - w tej chwili wskazał na jakiegoś przeciwnika lecącego na niego z nożem - To robię tak - w tej chwili się cofnął, strzelił portal, tam gdzie stał, a drugi w kierunku odlatującego spaceshipa. W tej chwili kwestią czasu jest, kiedy spadnie. O, teraz. - rzekł Kubboz, kiedy przeciwnik nabijał się na drzewo.
Offline